12 grudnia 2008 18:04
Zawodnik UKS Struga Michał Janicki zajął 12 miejsce w 23 Mistrzostwach Świata w warcabach klasycznych.
Mistrzostwa rozegrano na przełomie listopada i grudnia b.r. w Brazylii w miejscowości Recife położonej nad Oceanem Atlantyckim. O tytuł najlepszego warcabisty globu rywalizowało 24 zawodników. Jedyny reprezentant Polski na tej imprezie spisywał się dobrze w konfrontacji ze znacznie bardziej utytułowanymi rywalami. Niestety po skompletowaniu 8 pkt. w 7 rundach ostatecznie przegrał baraż o finał, do którego kwalifikowało się pierwszych 8 zawodników. Mistrzem Świata został Aleksander Szwarcman z Rosji.
Dopiero barażowe mecze wyłoniły także finalistów Mistrzostw Świata w grze błyskawicznej. I tym razem naszemu reprezentantowi zabrakło nieco szczęścia. Ostatecznie zakończył rozgrywki na 10 pozycji. Zwyciężył Rosjanin Gawril Kolesow.
Sensacyjnie natomiast zakończył się rozegrany przy okazji mistrzostw otwarty turniej w warcabach aktywnych. W stawce 45 zawodników Michał Janicki zajął 2 miejsce, rozdzielając Mistrzów Świata: Gawrila Kolesowa i Aleksandra Szwarcmana.
Paweł Suchecki
Relacja Michała Janickiego z zawodów:
W dniach 26.11 - 07.12.2008r. w Recife (Brazylia) odbyły się Mistrzostwa Świata w warcabach klasycznych. Na miejsce doleciałem dzień przed rozpoczęciem, aby zaaklimatyzować się i przystosować do zmiany czasu. Lelio Marcos zagospodarował nam ten dzień organizując rozmowę w Brazylijskiej szkole. Wraz z dwoma Ukraińcami, za pośrednictwem tłumacza, odpowiadaliśmy na liczne pytania dotyczące naszej pasji, krajów oraz miejscowości z jakich pochodzimy. Duże zainteresowanie wzbudził Frombork i Mikołaj Kopernik. Pytali między innymi gdzie został pochowany nasz wielki astronom. Na koniec zagraliśmy sporo partii, a chętnych nie brakowało.
Następnego dnia rozpoczęła się już prawdziwa sportowa rywalizacja. W turnieju obsada była bardzo silna wzięło w nim udział 24 zawodników z 8 krajów (Rosji, Ukrainy, Mołdawii, Litwy, Łotwy, Brazylii, Chin i Polski). Jako jedyny Polak miałem możliwość wziąć w nich udział. Mogłem dzięki temu zmierzyć się z najsilniejszymi zawodnikami na świecie, których partie jeszcze jako dziecko mogłem podziwiać w książkach. Pomimo, że rezultaty nie były najgorsze i wiele osób po turnieju gratulowało mi świetnego wyniku, to ja jednak czuję niedosyt. Dwa razy, zarówno w grze błyskawicznej oraz na długi czas, otarłem się o wejście do pierwszej ósemki, odpadając dopiero w barażach. Ostatecznie w grze błyskawicznej zakończyłem turniej na 10 pozycji, w głównym turnieju natomiast na 12. W każdej partii z moimi utytułowanymi kolegami grałem jak równy z równym, nie ograniczając się do gry defensywnej, ale starając się grać ostro na wygraną. W obu turniejach wyprzedziłem bardzo znanych zawodników, między innymi Mistrza Świata z przed roku Mikołaja Struckova. Do ósemki nie wszedł również Mistrz Olimpijski z Pekinu Oleg Daszkov. Morale poprawił mi fakt, że organizatorzy korzystając z obecności tak wielu wybitnych zawodników przewidzieli jeszcze jeden otwarty turniej. Przyjechało tam wielu mocnych Brazylijczyków z całej północno-wschodniej części kraju. Graliśmy partie 20 minut na zawodnika. Wygrał obecny Mistrz Świata w grze błyskawicznej Gawril Kolesov, ja uplasowałem się na drugim miejscu z takim samym dorobkiem punktowym. Trzeci natomiast był Shwartsman Alexander zwycięzca głównego turnieju. Dziewiąte miejsce w turnieju zajął brązowy medalista z tegorocznej olimpiady w Pekinie Siergiej Belosheev, co potwierdza silną obsadę turnieju.
Wyniki:
Gra Bezpośrednia:
1.Shwartsman Alexander
2.Anikeev Yury
3.Belosheev Sergey
4.Egorov Vladimir
5.Murodollo Amrilaev
6.Francisco Marcelo
7.Kolesov Gavril
8.Korolem Yury
...
12.Michał Janicki
Gra Błyskawiczna:
1.Kolesov Gavril
2.Dosca Ion
3.Shwartsman Alexander
...
10.Michał Janicki
Otwarty Turniej:
1.Gavril Kolesov
2.Michał Janicki
3.Shwartsman Alexander
Oprócz niesamowitej lekcji gry w warcaby, jaką dostałem na turnieju, miałem okazję również zetknąć się i poznać kulturę ludzi zamieszkujących ten piękny kontynent. Pomimo, że ludzie w Brazylii mają sporo problemów, jakim jest bardzo wysoka przestępczość i trudna sytuacja gospodarcza, to są oni bardzo otwarci i uśmiechnięci. Spore wrażenie zrobiła na mnie popularność mojej gry. Idąc przez miasto wiele razy spotykałem ludzi grających w warcaby, są nawet wyznaczone specjalnie parki do gry w warcaby i szachy. I domniemywam że właśnie popularność tej gry w Brazylii sprawiła, że musiałem dać dziesiątki autografów, co nie było specjalnie uciążliwe:).
Turniej był wspaniałą przygodą dla mnie, jakiej każdemu życzę, ale przede wszystkim nauką. Dzięki konfrontacji z mistrzami z wielu krajów bardzo pogłębiłem swoją umiejętność gry w warcaby. Mam nadzieję , ze zaprocentuje to w przyszłości i doczekam się kolejnego, upragnionego medalu na Mistrzostwach Świata.
Michał Janicki
więcej zdjęć na
fotoblogu Michała