7 listopada 2013 12:26
Echo Podwarszawskie : na stacji metra Grodzisk skorzysta nie tylko Białołęka
Szans na to, że metro dotrze do Marek nie ma żadnych, ale ich mieszkańcy mogą skorzystać na sensownym wydłużeniu drugiej linii metra. Dlatego władze Marek chcą, aby był realizowany wariant zakładający węzeł przesiadkowy i parking park&ride przy Trasie Toruńskiej na wysokości Głębockiej. W Markach o dobrym dojeździe do metra mówiło się od lat, choćby przy tworzeniu linii 732. Rzeczywisty bezpośredni dojazd do kolei podziemnej miasto zyskało - paradoksalnie - dopiero podczas budowy II linii, kiedy zamknięto Targową i autobusy podmiejskie zostały skierowane nie na Dworzec Wschodni, lecz na plac Bankowy.
Przy zakładanej lokalizacji stacji obok Trasy Toruńskiej Marki zyskają świetny punkt przesiadkowy. - Usytuowanie węzła metra właśnie tam, w połączeniu z parkingami park&ride daje szansę na rzeczywiste połączenie tej części aglomeracji warszawskiej z resztą stolicy - mówi wiceburmistrz Marek Sylwia Matusiak. - Ponadto otwiera to dalsze perspektywy rozwoju metra w kierunku północnym, tuż przy samej granicy miasta Marki.
Przy założeniu, że po zbudowaniu obwodnicy Marek trasa S8 stanie się główną - i przepustową - trasą do Warszawy, usytuowanie stacji Grodzisk razem z parkingiem przesiadkowym właśnie w pobliżu Głębockiej stanowi szansę dla miasta - a w zasadzie dla obu miast - na zmniejszenie liczby samochodów na ulicach i sprawny dojazd do centrum Warszawy. Władze Białołęki zwróciły się do burmistrza Marek z prośbą o wsparcie starań odnośnie realizacji właśnie takiej wersji budowy metra. Radni podwarszawscy pozytywnie odnoszą się do tej propozycji.
Uchwałę popierającą rada przyjęła jednogłośnie. Usytuowanie stacji Grodzisk razem z parkingiem przesiadkowym właśnie w pobliżu Głębockiej stanowi szansę dla miasta - a w zasadzie dla obu miast - na zmniejszenie liczby samochodów na ulicach i sprawny dojazd do centrum Warszawy. - Takie rozwiązanie to skok cywilizacyjny dla Marek - twierdzi burmistrz Janusz Werczyński. - Węzeł komunikacyjny, jaki stworzyłby się po sąsiedzku, przyda się bardzo. Stąd nasze zdecydowane poparcie dla starań Białołęki.
Teoretycznie parking przesiadkowy wraz ze stacją metra miałby powstać w okolicach skrzyżowania Trasy Toruńskiej i Głębockiej, po stronie jezdni w kierunku centrum. Wtedy mieszkańcy Marek mieliby doskonały punkt na pozostawienie samochodów prywatnych, jadąc od Piłsudskiego bądź ulicy Lewandów i przesiadkę w metro lub do autobusów, nie oglądając się na centrum handlowe, niemile patrzące na kierowców przesiadających się do linii 190.
- Na stacji metra Grodzisk skorzysta nie tylko Białołęka - przekonywał obecny na sesji rady Marek wiceburmistrz tej dzielnicy Piotr Smoczyński. - To dobre rozwiązanie dla Marek, ale też Ząbek czy Radzymina. Tam też będziemy zabiegać o wsparcie.
Dlaczego? Sprawa jest prosta. Biuro Drogownictwa m.st. Warszawy, przygotowując raport końcowy dotyczący przedłużenia metra w kierunku Białołęki, opiera swoją opinię o liczbę mieszkańców i potencjalnych pasażerów, którzy będą z metra korzystać. Im więcej - tym większe szanse na doprowadzenie linii. Sama dzielnica, bazując na zameldowanych mieszkańcach, może liczyć na łut szczęścia. Przy wsparciu ościennych gmin, szanse rosną zdecydowanie. Trzeba też pamiętać, że wschodnia Białołęka to mocno ekspansywna część Warszawy i myśląc perspektywicznie, metro powinno się tu znaleźć choćby po to, by za kilka lat uniknąć całkowitego paraliżu. Że skorzystają na tym sąsiedzi - to tylko druga pieczeń na jednym ogniu. Warto więc wspierać stołeczną sąsiadkę, mając na widoku własne profity. I właśnie tym kierowali się radni, uchwalając swoją opinię na temat północnego odcinka II linii metra.
Więcej na łamach gazety
