28 czerwca 2013 23:48
Nasze dzieci coraz częściej sięgają po rower, którym pokonują codzienną drogę do szkoły. Niestety, ale ilość stojaków w szkołach jest zdecydowanie za mała, dlatego wystąpiliśmy o ich zwiększenie. Czekamy na reakcję burmistrza!
Podczas ostatnich prac Rady Miasta - wspólnie z radnym Pietruchą, zwracaliśmy uwagę burmistrzowi o zdecydowanie za małej ilości stojaków na rowery w mareckich szkołach. Burmistrz przyjął informację do wiadomości, ale zamiast przychylić się do pomysłu, to rozpoczęła się dziwna dyskusja, która sprowadziła się do liczenia miesięcy, w których to dzieci korzystają z rowerów. Argumentacja, że dzieci korzystają z rowerów kilka miesięcy w roku jest śmieszna, bo to nie może być argument, który ma skłaniać do rezygnacji z budowy stojaków. Mówi się o szanowaniu zieleni przez dzieci, a zmusza się je do parkowania roweru gdzie popadnie.
Burmistrz informował podczas sesji, że miasto nosi się z zamiarem budowy miejskich parkingów na rowery, które mają służyć przesiadaniu się mieszkańców z rowerów do autobusów. Według burmistrza parkingi te są ważniejsze, niż stojaki na rowery w mareckich szkołach ? dziwne?
Ciekawostką jest fakt, że podczas sesji 26 czerwca burmistrz stwierdził, że sytuacja w budżecie jest trudna. Argumentacja ta tyczyła się stojaków w szkołach,. Okazało się, że w przypadku parkingów na rowery środki w budżecie znalazły się, a nastąpiło to niesamowicie szybko, ponieważ 27 czerwca (dzień po sesji) burmistrz chwali się na stronie Urzędu Miasta, że rusza program Bike&Ride. To, że rusza, to jedno, ale to, że rusza z początkiem lipca jest zdumiewające.
Uważam, że jedna inwestycja nie wyklucza drugiej, ale priorytetem powinny być stojaki dla dzieci, uczęszczających do mareckich szkół. Wakacje to odpowiedni czas na taką inwestycję.
Poniższe zdjęcia dokumentują sytuację w mareckich szkołach. Ja widzę problem - szkoda, że nie wszyscy!
Oddany lokalnym sprawom, samorządowiec, radny powiatu wołomińskiego, społecznik.
Piotr Matusiak 1 lipca 2013 10:20
..." Projekt organizacji przestrzeni publicznej, której elementem są nowe parkingi rowerowe, będzie rozszerzany i niewątpliwie obejmie swoim zasięgiem miejskie targowisko, obiekty sportowe oraz placówki oświatowe. W najbliższym czasie zwrócimy się także do mieszkańców aby zaproponowali kolejne lokalizacje."
http://www.marki.pl/www/aktualnosc-1822
A pilotażowy projekt jest przygotowany od kilku tygodni. Pan radny nie sądzi chyba, że wymyśliliśmy logotypy i wyprodukowaliśmy znaki w ciągu jednej doby. Od kilkunastu dni przedsiębiorstwo ze Śląska na nasze zlecenie produkuje zielone 'Amsterdamy' a pilotaż na razie będzie finansowany ze środków promocji miasta
Pozdrawiam
Piotr Matusiak
Beata 1 lipca 2013 14:28
Tak trochę nie do tego tematu, ale mi się nasunęło...
Fascynuje mnie nazwa Bike & Ride, o ile mi wiadomo "ride" odnosi się do jazdy rowerem, konno, motocyklem... Zastanawiam się, jak mam interpretować to "Ride" :-) Na koń!!!!! :-) Pozdrawiam
Arkadiusz Werelich 1 lipca 2013 15:34
Panie Naczelniku,
To, że taki projekt wymaga czasu, to ja wiem nie od dziś, ale ciekawostą niech będzie fakt, że 26.06 burmistrz mówił, że Miasto nosi się z zamiarem budowy parkingów rowerowych, nie udzielając konkretnych informacji, a 27.06 Urząd Miasta informuje, że program rusza na początku lipca? Wygląda na to, że burmistrz nie zna szczegółów programu, który uruchamiają urzędnicy...?
Dziwi mnie tajemniczość burmistrza, który nie chciał zdradzić konkretów w sprawie parkingów, ale wiedział doskonale, że nie ma już środków na stojaki w szkołach? Wydaje się oczywistym, że burmistrz był w tym momencie stronniczy przychylając się do jednej inicjatywy, a lekceważąc inną (stojaki rowerowe w szkołach). O argumentacji nie wspomnę. Pan naczelnik wypowiada się w tej sprawie, jako adwokat mareckiego PiS-u, bo odnoszę takie wrażenie...?
Piotr Matusiak 2 lipca 2013 09:52
Rozumiem, że w ramach prowadzenia przez Pana negatywnej kampanii wyborczej, stara się Pan zdyskredytować każdy projekt, którego nie jest Pan inicjatorem, lub gdzie nie można przypisać sobie cudzych zasług. Przyznaje, że kreowany przez Pana negatywny obraz naszej pracy działa czasami nieco deprymująco, lecz mimo to będziemy starali się realizować projekty służące mieszkańcom Marek.
PS Co do pana wrażeń? jako urzędnik wole mówić o faktach.
Arkadiusz Werelich 2 lipca 2013 10:58
Ja wypowiadam się jako radny, ale przede wszystkim jako mieszkaniec Marek. Piszę Pan o tym, że prowadzę negatywną kampanie, a ja powiem więcej ? ograniczam się do minimum?
Proponuję wyjść zza biurka i porozmawiać z mieszkańcami, na których się Pan powołuje. Ja rozmawiam i zapewniam Pana, że mieszkańcy mają serdecznie dosyć tego, co dzieje się w naszym mieście. Proszę zajrzeć na jedno, czy drugie forum i przeczytać, co mieszkańcy myślą o pracach wykonywanych w mieście itp. Naprawdę jestem powściągliwy w swojej krytyce.
Mam podstawy do tego, aby wypowiadać się na temat parkingu rowerowego, ponieważ uważam, że została zastosowana zła kolejność działania. Tak, jak pisałem wcześniej ? nie jestem przeciwny parkingom rowerowym, ale skoro mamy problem, który już jest i doskonale o nim wiemy, a mówię tu o zdecydowanie za małej ilości stojaków na rowery w szkołach, to problem ten powinien zostać rozwiązany w pierwszej kolejności. Parkingi rowerowe przyjmą się, bądź nie, a problem stojaków pozostanie do rozwiązania.
Kolejną kwestią jest sposób przekazywania informacji Radzie Miasta przez burmistrza. Zabawa w ciuciubabkę w postaci ? nosimy się z zamiarem parkingów rowerowych (nic o potrzebnych na to środkach), ale już wiemy, że na stojaki w szkołach nie ma środków w budżecie, gdzie następnego dnia pojawia się informacja, że program parkingów rusza z początkiem lipca.
Tu chodzi o pewną formę, o przekaz, o konkrety, a nie wdrażanie po cichu jednego przedsięwzięcia, aby z góry przekreślać inne.
Panie Naczelniku, ja nie mam do Pana żalu, ponieważ wykonuje Pan zadania powierzone przez burmistrza, ale proszę Pana o hamowanie się w swoich ocenach mojej osoby i mojego działania, jako radnego. Przypominam Panu, że jest Pan urzędnikiem i winien Pan informować o pracach urzędu, a nie oceniać moją pracę.
Beata 4 lipca 2013 09:32
Drodzy Panowie,
nie po raz pierwszy obserwuję Waszą ... nazwijmy to dyskusję i za każdym razem zastanawiam się, czy naprawdę wzajemne oszczerstwa i zarzuty to droga do WSPÓLNEGO celu, bo zakładam, że zarówno dla Pana Arka jak i Pana Piotra dobro Marek jest tak samo ważne (sama uśmiecham się do siebie pisząc te słowa, bo czytając te teksty trudno i w to uwierzyć). Prowadzicie Panowie tak samo "wspaniałą" politykę jak "ci na górze", brak Wam tylko telewizji, może to pomysł, żeby zaangażować jakąś telewizję, może zawody w rzucaniu błotem. Jak to mówią niektórzy "celebryci" cel uświęca środki. Nie ważne w jaki sposób, ważne żeby ludzie "mnie" poznali, a potem, przy okazji wyborów pokażę moje prawdziwe, wspaniałe (czyt. chwilowe) oblicze. Na prawdę nie wiem, do czego mają prowadzić te wspólne publiczne wymiany tego typu zdań. Może umówcie się na jakiegoś grilla, piwo lub coś z wyższej półki i spróbujcie dojść do jakichś WSPÓLNYCH celów, realizując je może i trochę wolniej, bo krok po kroku każdy cel po kolei jednak ze zdecydowanie mniejszym chaosem. Jak zdecydować, który cel ważniejszy, który zrealizujemy pierwszy? Losujcie. Jak wiadomo w jedności (nie mylić z jednostką) siła.
Serdecznie pozdrawiam obu Panów i życzę miłego dnia.
Opinie publikowane na łamach Portalu Społeczności Marek są prywatnymi opiniami piszących — redakcja Portalu nie ponosi za nie żadnej odpowiedzialności.
Osoby publikujące w artykułach lub zamieszczające w komentarzach wypowiedzi naruszające prawo mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
ACTIVENET - strony www, sklepy internetowe - Marki, Warszawa