17 lipca 2013 18:02
Społecznik z pasją, oddany mieszkańcom i miastu.
Członek założyciel OSP Marki, członek TPM i MSG
oraz stowarzyszenia Grupa Marki 2020.
Współorganizator wydarzeń kulturalnych i sportowych, konferansjer.
Członek Powiatowej Rady Polityki Społecznej.
Radny Miasta Marki.
mieszkaniec 18 lipca 2013 08:23
Na Słoneczną róg Okólna Pożarną Straż wezwali
i z Dużej nasi strażacy z sikawką dojechali
pędzili po ulicach swym pięknym Mercedesem
walczyli z ogniem dzielnie chrzest był tu ich sukcesem.
a tu się pali jak cholera...
Tak sobie przerobiłem znany utwór Jaremy Stępowskiego.
Brawo Strażacy jesteście kozacy. Marcin jesteś wielki, że odbudowałeś naszą Straż.
Radek Dec 18 lipca 2013 10:37
Gratulacje Strażacy.
Jechaliśmy Iveco, ale dziękujemy za slowa uznania
Beata 19 lipca 2013 09:25
Gratulacje!
a czego gratulować, że na miejsce jechali od pierwszego telefonu o pożarze 40 min.
OSP Marki 20 lipca 2013 14:09
Dziękujemy za dobre słowa, dla kontestatorów przekazujemy poniższą informację.
Pierwsze telefony na telefon alarmowy zanotowaliśmy o godzinie 21.19 - zgłoszenie wyjazdu załogi do PSP Wołomin nastąpiło o godzinie 21.27 czyli w ciągu 8 minut załoga dotarła do strażnicy, ubrała się i nastąpił wyjazd. Na teren pożaru pojawiliśmy ok. godziny 21.36 czyli w ciągu 9 minut - zatem proszę o powściągliwość w kreowaniu takich osądów.
ocalała 21 lipca 2013 01:08
Witam . Jestem mieszkanką bloku poszkodowanego w tym pożarze. Byłam jedną z pierwszych, która zadzwoniła. Wybuch nastąpił praktycznie na moich oczach. Sięgnęłam po telefon zadzwoniłam pod 998 i usłyszałam, że jednostka już jedzie i że było już zgłoszenie. Ktoś był szybszy. Potem skupiłam się na ratowaniu rodziny, w tym malutkiego dziecka i sami ewakuowaliśmy się otrzymując pomoc od Członkini naszego Zarządu. Po drodze powiadamialiśmy sąsiadów. Staty są, ale najważniejsze, że żyjemy i nasi sąsiedzi też. Dziękujemy Strażacy, że nam pomogliście. Uważam, że dojechali i tak szybko - wtedy kiedy mogli.
A tym, którzy piszą, że za długo jechaliście powiem tyle - najgorszemu wrogowi nie życzę nawet takiego widoku z okna, a Wy strażacy jesteście miomi bohaterami. Pozdrawiam
Ocalała z rodziną.
W nawiązaniu do wpisu Ocalałej "Wybuch nastąpił praktycznie na moich oczach," czy nie należałoby sprawdzić od kogo był pierwszy telefon o pożarze. Być może to był podpalacz. Chyba jest to do sprawdzenia (przypuszczam). Z historii pożarów wyniaka, że to podpalacze najczęściej pierwsi zgłaszali się na miejscu pożaru.
Taka refleksja nasunęła mi się po przeczytaniu postu "Ocalałej".
Współczuję wszystkim rodzinom poszkodowanym w tym tragicznym zdarzeniu
Parę lat już pracuje w zawodzie i z doświadczenia wiem że ludzie którzy czekają na pomoc obojętnie czy to pogotowia czy policji czy straży zawsze mają wrażenie że to długo trwa ale pamiętajcie że to jest ciężki sprzęt i on musi DOJECHAĆ a nie dofrunąć.
Opinie publikowane na łamach Portalu Społeczności Marek są prywatnymi opiniami piszących — redakcja Portalu nie ponosi za nie żadnej odpowiedzialności.
Osoby publikujące w artykułach lub zamieszczające w komentarzach wypowiedzi naruszające prawo mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
ACTIVENET - strony www, sklepy internetowe - Marki, Warszawa