Marki chcą tańszych biletów, Ząbki od dziś płacą drożej

Sylwia Matusiak PISMarki Komunikacja

 4 kwietnia 2012    09:48

rze-150x100Naszą ambicją cały czas jest wejście do pierwszej strefy. Dlatego chcemy jeszcze ponegocjować. Jeśli okaże się, że nie da się na tyle obniżyć ceny, żebyśmy mogli na nią przystać, przystąpimy do strefy "Warszawa+" ... Jeśli mieszkańcy Marek przesiądą się do komunikacji miejskiej, to na ul. Radzymińskiej będzie mniejszy korek.

Od dziś przystankiem granicznym pierwszej strefy biletowej w pociągach jest stacja Warszawa Wileńska. Oznacza to, że podróżni korzystający na tej linii ze wspólnego biletu ZTM i Kolei Mazowieckich muszą kupować bilety ważne na dwie strefy.

- Taką uchwałę podjęła Rada Warszawy - tłumaczą władze ZTM. To efekt porozumienia między Warszawą a starostwem wołomińskim, w myśl którego wszystkie miejscowości leżące na trasie do Wołomina znajdują się w drugiej strefie, ale dzięki temu gminy mniej dopłacają do wspólnego biletu.

Dla osób, które mają już wykupione bilety na pierwszą strefę, władze Ząbek i ZTM przygotowały specjalny Punkt Obsługi Pasażera, który działa w Urzędzie Miasta Ząbki (ul. Wojska Polskiego 10). W godz. 8 - 16 będzie tam można zwracać bilety bez opłaty manipulacyjnej. Pasażerowie będą mogli od razu kupić bilet ważny w drugiej strefie. Warto się pospieszyć, bo tymczasowy POP będzie działał tylko do piątku.

Do tego samego dnia będzie można wymieniać bez dodatkowej opłaty bilety również w POP na stacji metra Świętokrzyska (paw. 1000G). Punkt czynny jest od godz. 7 do 20.

Ci, którzy nie chcą płacić więcej za bilet, mogą się przesiąść do autobusów. Liniami 145, 190,199, 718, 738, 740 i 805 dojedziemy do Ząbek na podstawie biletu ważnego w pierwszej strefie.

Z drugiej strefy chcą wyjść z kolei pobliskie Marki. Wówczas mieszkańcy zyskaliby prawo do tańszych biletów.

- W zeszłym roku zaczęliśmy akcję zbierania podpisów pod petycją o włączenie naszego miasta do pierwszej strefy - mówi radna powiatu Sylwia Matusiak (PiS). - Poparło ją ponad 2 tys. osób.

Problemem okazały się finanse. W zeszłym roku ZTM obliczył, że urząd miasta musiałby dopłacić za pierwszą strefę ok. 780 tys. zł, w tym roku cena wzrosła trzykrotnie - do 2,2 mln zł. - Nie byliśmy przygotowani na taką zmianę - mówi radna Matusiak. - W budżecie mamy zarezerwowaną o wiele niższą kwotę.

Radni zażądali od ZTM wyjaśnień. Dowiedzieli się, że pierwsza kwota została podana na podstawie szacunków, a ta druga na podstawie konkretnych pomiarów. - Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom władz Marek proponujemy objęcie miasta nową strefą biletową, roboczo nazywaną "Warszawa+" -zaproponował dyrektor ZTM Leszek Ruta.

W nowej strefie mają obowiązywać bilety jednorazowe i krótkookresowe na strefę drugą, zaś te 30- i 90-dniowe byłyby droższe niż w Warszawie, ale tańsze niż pod miastem. Przykładowo bilet 30-dniowy imienny ma kosztować 124 zł (obecnie 90 zł w pierwszej strefie, 156 zł w drugiej), a 90-dniowy - 296 zł (220 zł w pierwszej strefie, 370 zł w drugiej).

Za wprowadzenie takiego rozwiązania Marki płaciłyby z budżetu miasta ok. 711 tys. zł rocznie.

ZTM przewiduje, że dzięki takiemu rozwiązaniu wzrosłaby liczba chętnych do podróżowania autobusem. Trzeba by wówczas zmienić układ komunikacyjny w mieście, bo już teraz autobusy w godzinach szczytu są zapchane.

Władze miasta z propozycji są zadowolone. - Odczytujemy ją jako bardzo elegancki gest ze strony ZTM - mówi Janusz Werczyński, burmistrz Marek.

Czy oznacza to, że miasto z niej skorzysta?

- Naszą ambicją cały czas jest wejście do pierwszej strefy - odpowiada burmistrz. - Dlatego chcemy jeszcze ponegocjować. Jeśli okaże się, że nie da się na tyle obniżyć ceny, żebyśmy mogli na nią przystać, przystąpimy do strefy "Warszawa+".

Żeby wprowadzić nową strefę biletową, nie wystarczy dobra wola ZTM, muszą się na to zgodzić radni Warszawy.

- Taki projekt nie wpłynął jeszcze do rady miasta, więc ciężko o nim rozmawiać - mówi przewodniczący komisji infrastruktury i inwestycji Michał Bittner (PO).

Pomysł ma szansę na poparcie opozycji. - Jeśli mieszkańcy Marek przesiądą się do komunikacji miejskiej, to na ul. Radzymińskiej będzie mniejszy korek - mówi Jarosław Krajewski (PiS). - Byłaby to więc dobra decyzja również dla kierowców.

Więcej we wczorajszym warszawskim dodatku do Rzeczpospolitej - Życiu Warszawy

Galeria

fot. 1

Komentarze:

Zastrzeżenie

Opinie publikowane na łamach Portalu Społeczności Marek są prywatnymi opiniami piszących — redakcja Portalu nie ponosi za nie żadnej odpowiedzialności.
Osoby publikujące w artykułach lub zamieszczające w komentarzach wypowiedzi naruszające prawo mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.

ACTIVENET - strony www, sklepy internetowe - Marki, Warszawa

skocz do góry