Marcovia odjeżdża swoim rywalom!

Marcin Boczoń Marcovia

 25 kwietnia 2015    11:00

Wyniki ostatniej kolejki "A" klasy sprawiły, że Marcovia po pokonaniu Wichru Kobyłka odskoczyła AGAPE Białołęka na 8 punktów. Błyskawica Warszawa traci z kolei do naszej drużyny już 9 oczek. Obydwaj nasi rywale stracili bowiem punkty w miniony weekend. AGAPE przegrało na wyjeździe z Mazurem Radzymin 2:3 a Błyskawica zaledwie zremisowała z KS Łomianki. Dzięki temu podopieczni Piotra Redla umocnili się na pozycji lidera i coraz pewniej zmierzają do ligi okręgowej.

Spotkanie w Kobyłce nie zapowiadało początkowo efektownego triumfu Marcovii. Już w 4 minucie bramkę dla gospodarzy zdobył bowiem Patryk Wróblewski. Po szybkim objęciu prowadzenia Wicher cofnął się do głębokiej defensywy. Zagęszczenie środka pola przez podopiecznych Andrzeja Grelocha okazywało się bardzo skutecznym wybijaniem z rytmu naszych zawodników. Ani Patryk Ratke ani Łukasz Fijołek nie mieli na tyle swobody żeby móc uruchomić jakimś szybszym zagraniem Tomasza Bylaka. Na domiar złego to Wicher mógł podwyższyć prowadzenie. Prosty błąd Radosława Mędrzyckiego na szczęście nie został wykorzystany przez Patryka Wróblewskiego. Zawodnik z Kobyłki uderzył bez zastanowienia na naszą bramkę z około 25 metrów, ale zmierzającą pod samą poprzeczkę piłkę kapitalnie sparował na rzut rożny Adam Bala. Nasz zespół w końcu zrozumiał jednak, że nikt nie odda mu punktów za darmo co zaowocowało coraz odważniejszymi atakami. Marcovia wyraźnie przejęła inicjatywę, ale do pełni szczęścia brakowało celnego uderzenia. Najpierw strzał Patryka Ratke w ostatniej chwili zablokował obrońca gospodarzy a po minucie minimalnie pomylił się Adrian Rowicki. Bramka wisiała w powietrzu, ale nikt nie przypuszczał, że trzeba będzie na nią czekać aż do 41 minuty. To właśnie wtedy znakomitą akcję lewą stroną boiska przeprowadził Dariusz Piwowarek, który idealnie dograł piłkę w pole karne gdzie Łukasz Fijołek tylko czekał aż ta spadnie mu prosto na głowę. Nasz rosły pomocnik nie zwykł marnować takich okazji i bramkarz Wichru musiał wyciągać futbolówkę z siatki. Wszyscy mareccy kibice, którzy po raz kolejny wspierali naszych zawodników, mogli odetchnąć z ulgą. Wprawdzie do przerwy wynik nie uległ już zmianie, ale znacznie trudniej byłoby wyjść na drugą odsłonę przegrywając 0:1. Zwłaszcza, że nasz rywal ograniczał się tylko i wyłącznie do gry z kontry.

Druga odsłona od samego początku toczona była pod wyraźne dyktando Marcovii. Nasz zespół coraz częściej dochodził do klarownych sytuacji, ale wciąż brakowało przysłowiowej kropki nad "i". W 66 minucie w końcu udało się ją postawić a na listę strzelców wpisał się rozgrywający bardzo dobre zawody Dariusz Piwowarek. Od tego momentu nasi zawodnicy raz za razem sunęli z atakiem na bramkę gospodarzy. Bramka zdobyta przez kapitana Marcovii rozwiązała worek z pozostałymi trafieniami. Dwie minuty później najprzytomniej w polu karnym zachował się Radosław Mędrzycki, który strzałem głową pokonał Marcina Marciniaka. Dosłownie kilka minut później na listę strzelców mógł wpisać się Tomasz Bylak, ale naszemu napastnikowi po minięciu kilku rywali zabrakło odrobiny szczęścia w sytuacji sam na sam z bramkarzem. W jego przypadku co się odwlekło to jednak nie uciekło. W 73 minucie najlepszy strzelec Marcovii wykorzystał bowiem idealne dośrodkowanie Rafała Piwko i strzałem głową zdobył czwartą bramkę dla drużyny Piotra Redla. W końcówce wynik mógł jeszcze podwyższyć Piotr Wojda, ale jego mocne uderzenie poszybowało minimalnie nad poprzeczką.

Zwycięstwo nad Wichrem sprawiło, że nasz zespół w bardzo dobrych nastrojach podejdzie do kolejnego meczu z MKS Hutnikiem Warszawa. Mimo, że przewaga punktowa jest już dosyć duża to zawodnicy Marcovii doskonale zdają sobie sprawę, że nie mogą sobie pozwolić na zlekceważenie któregokolwiek przeciwnika. Piotr Redel na pewno zmotywuje swoich podopiecznych do walki o komplet punków. Innego scenariusza niż kolejne zwycięstwo naszego zespołu nikt sobie bowiem nie wyobraża.

Wicher Kobyłka - Marcovia Marki 1:4 (1:1)

Bramki: Patryk Wróblewski 4' - Łukasz Fijołek 41' Dariusz Piwowarek 66' Radosław Mędrzycki 68' Tomasz Bylak 73'

Skład Marcovii:



Adam Bala - Mateusz Wilczyński (46' Arkadiusz Kublik), Adam Stromecki, Radosław Mędrzycki, Dariusz Piwowarek (C) - Rafał Piwko, Michał Ogórek, Patryk Ratke, Łukasz Fijołek (ż/k) (75' Dariusz Rosiński), Adrian Rowicki - Tomasz Bylak (80' Piotr Wojda)

Na ławce rezerwowych pozostał drugi bramkarz - Paweł Skrok.

Trener: Piotr Redel

Galeria

zdjecie: 75666

Komentarze:

Zastrzeżenie

Opinie publikowane na łamach Portalu Społeczności Marek są prywatnymi opiniami piszących — redakcja Portalu nie ponosi za nie żadnej odpowiedzialności.
Osoby publikujące w artykułach lub zamieszczające w komentarzach wypowiedzi naruszające prawo mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.

ACTIVENET - strony www, sklepy internetowe - Marki, Warszawa

skocz do góry