M. K. Ciurlionis - Wieczór Trzech Muz w MOK w Markach

Anna Dąbrowska-Pękocka MOK

 27 maja 2009    13:06

Wielkimi krokami zbliża się 100 rocznica śmierci Mikołaja Konstantego Čiurlionisa - genialnego malarza i grafika oraz cenionego kompozytora litewskiego. Jest to postać silnie związana z ziemią Marecką - artysta trzecią część życia spędził w Warszawie a zmarł po rocznym pobycie w sanatorium w Pustelniku, który obecnie jest dzielnicą Marek. Dom ten stoi na terenie przy ul. Kasztanowej 31, gdzie od lat dwudziestych XX wieku Siostry Franciszkanki Rodziny Maryi prowadzą ośrodek szkolno-wychowawczy.

Materiały dotyczące jego życia i twórczości oraz wystaw, koncertów, spotkań, imprez, stowarzyszeń, plenerów - porozsiewane dotąd w wielu źródłach - np. Muzeum Sztuki im. Čiurlionisa w Kownie (tłumaczenia stron Romualda Mieczkowskiego), w artykułach prasowych i internetowych oraz publikacjach książkowych a także informacje o krytykach sztuki, pisarzach, animatorach kultury zajmujących się Čiurlionisem, gromadzi Marecki Ośrodek Kultury i publikuje je na pierwszej polskiej stronie internetowej poświęconej temu artyście.

10 maja 2009 odbył się w Mareckim Ośrodku Kultury uroczysty Wieczór Trzech Muz, w całości poświęcony właśnie Čiurlionisowi - malarstwo, poezja i muzyka splotły się w jedną opowieść o jego życiu i pracy twórczej. Wśród zaproszonych gości był Attache Kultury Litwy Jurgis Giedrys, Jadwiga Siedlecka - Siwuda - autorka biografii Mikołaja Konstantego Čiurlionisa, Jacek Antoni Zieliński - malarz i krytyk sztuki, Irena Podobas - znakomita pianistka oraz Romuald Mieczkowski - poeta, pisarz, redaktor i wydawca, animator kultury, którego celem jest wzmacnianie więzi polonii litewskiej z krajem oraz współpraca kulturalna Polski i Litwy. Przybyli także przedstawiciele lokalnych władz: V-ce Starosta Powiatu Wołomińskiego - Ryszard Węsierski, Maria Przybysz-Piwko - Przewodnicząca Rady Miasta Marki oraz Marek Kroczek Przewodniczący Komisji Kultury, Oświaty i Sportu Rady Miasta Marki. Na spotkaniu pojawili się także goście z Zakroczymia - miejsca, gdzie Mikołaj Konstanty Čiurlionis i jego przyjaciel Eugeniusz Morawski - Dąbrowa (także kompozytor i malarz) poszukiwali natchnienia wśród pięknych nadwiślańskich krajobrazów oraz Litwini mieszkający w Polsce, mareccy artyści oraz zawsze chętnie przybywający na imprezy w MOK mieszkańcy Marek.

Wieczór prowadziła Dyrektor Mareckiego Ośrodka Kultury, Krystyna Klimecka. Rozpoczęła spotkanie przedstawiając zaproszonych gości i podkreślając, jak znaczącą dla Marek postacią jest bohater niedzielnego wieczoru. Wyraziła swoją radość, że tak szeroko zakrojone przedsięwzięcie udało się zrealizować - na głównej Sali Galerii MOK zawisły reprodukcje obrazów M. K. Čiurlionisa z cyklu "Sonaty i fugi", zgromadzone i zaaranżowane przez pomysłodawcę i komisarza wystawy, Hannę Klimecką, która także była siłą sprawczą powstania strony internetowej poświęconej wielkiemu Litwinowi. W drugiej sali wystawowej zaprezentowano rysunki organizatora pierwszej w PRL wystawy reprodukcji obrazów M. K. Čiurlionisa, autora esejów i artykułów na temat jego twórczości, Jacka Antoniego Zielińskiego, zebrane w dwóch cyklach: "Skały i światło" oraz "Pejzaż skalisty" a także obraz z najważniejszego cyklu "A fala światła się rozwija..."
Chwilę później głos zabrała Jadwiga Siedlecka-Siwuda przedstawiając najważniejsze etapy życia i twórczości M. K. Čiurlionisa oraz jego liczne związki z Warszawą: to tutaj uczył się w szkole Jana Kauzika, później - w Warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, stworzył i przewodził chórowi warszawskiemu Towarzystwa Pomocy Litwinom. Także w Warszawie M. K. Čiurlionis stworzył cykl obrazów "Laidotuviu simfonija? i zaczął tworzyć poemat "Jura?. W stolicy mieszkał także Eugeniusz Morawski, malarz i kompozytor, najbliższy przyjaciel Čiurlionisa.
Po tej prelekcji glos zabrał krytyk sztuki, malarz i miłośnik prac Čiurlionisa, Jacek Antoni Zieliński, który to przedstawił zebranym wiadomości o malarstwie tego artysty. Jego wystąpienie było jednocześnie krótką historią malarstwa, oprowadzaniem gości po wystawie, jak również podkreśleniem geniuszu Čiurlionisa, którego wizje malarskie wyraźnie wyprzedzały współczesną mu epokę - Zieliński wspominał o tym w swoim obszernym eseju "Fenomen Čiurlionisa".
Kiedy głos zabrał Jurgis Giedrys, Attache Kultury Litwy, podziękował organizatorom spotkania za cenną inicjatywę dbania o dorobek największego litewskiego artysty. Zaznaczył, iż Ośrodek Kultury w Markach jest jedynym w Polsce, który w tak pełny sposób przedstawia życie i twórczość Čiurlionisa. Dodał, że na zbliżających się obchodach 1000-lecia państwowości Litwy będzie w Narodowej Galerii Sztuki w Kownie zorganizowana wielka wystawa "Dialogi barw i dźwięków. Twórczość M. K. Čiurlionisa i jego współczesnych", co najdobitniej świadczy o niekwestionowanym uznaniu dla jego twórczości.
Kolejnym etapem niedzielnego spotkania był koncert muzyki Čiurlionisa w wykonaniu znakomitej pianistki Ireny Podobas, która wykonała Nokturn oraz Mazurek, których partytury zostały wydrukowane w warszawskim miesięczniku "Meloman" oraz poemat symfoniczny "W lesie" a także preludia i fugi. Piękne wykonania utworów litewskiego artysty podkreślały dobitnie silny związek malarstwa Čiurlionisa z jego muzyką - nikt z zebranych nie miał wątpliwości, że wizje malarskie i wizje muzyczne tego autora stanowią integralną całość, przenikają się wzajemnie i doskonale uzupełniają, umożliwiając wejście w świat wyobraźni artysty.
To, że twórczość Čiurlionisa ma dla Litwy ogromne znaczenie podkreślał już Jurgis Giedrys - natomiast Romuald Mieczkowski, ostatni z prelegentów Wieczoru Trzech Muz, pokazał jak wielką inspiracją jest on dla poetów. Mistrzowsko zinterpretował kilka z wierszy zawartych w przygotowywanej przez siebie antologii o Čiurlionisie. Jednym najpiękniejszych utworów okazał się być mistrzowsko przez niego zinterpretowany liryk Krystyny Koneckiej z Białegostoku:

Więc tonów, barw i światła światy bursztynowe.
Zwiewność sonaty wiosny. Ukłon morskim falom.
Allegro i andante, scherzo i finale
sonaty słońca. Złoto i cienie liliowe.

Niedogrzanie koloru. Nokturn pastelowy
postszopenowski. Mariaż tęsknoty i żalu.
Świat domyślnych galaktyk z rozrzedzonej dali.
Przejrzysta wielobarwność jak pejzaż zimowy.

Ach, maestro Ciurlionis, błądzę z twym pogrzebem
wśród lasów i przymglenia, między snem a niebem.
Skąd ten cel ostateczny u preludium marzeń

- patos tragicznych krzyży na żmudzkim cmentarzu.
Jeśli wiara, to w pewnik, że ten świat zachowa
niepodległość tworzywa, nadziei i słowa.

Dyrektor MOK, kończąc to spotkanie podkreśliła, że do zaprezentowania czeka jeszcze bardzo wiele ciekawych materiałów, a już szczególnie setna rocznica urodzin wymaga odpowiedniej oprawy artystycznej i merytorycznej, toteż należy się spodziewać kolejnych interesujących wydarzeń kulturalnych powiązanych ze słynnym artystą. Każdy, kto przybył na niedzielny wieczór nie mógł mieć wątpliwości, jak wielkiego formatu człowiekiem był Čiurlionis - jego obrazy i jego muzyka są tego niezbitym dowodem.

Anna Dąbrowska - Pękocka
MOK w Markach

[gallery]

Galeria

fot. 1
fot. 2
fot. 3
fot. 4
fot. 5
fot. 6
fot. 7
fot. 8
fot. 9
fot. 10
fot. 11
fot. 12

Komentarze:

Zastrzeżenie

Opinie publikowane na łamach Portalu Społeczności Marek są prywatnymi opiniami piszących — redakcja Portalu nie ponosi za nie żadnej odpowiedzialności.
Osoby publikujące w artykułach lub zamieszczające w komentarzach wypowiedzi naruszające prawo mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.

ACTIVENET - strony www, sklepy internetowe - Marki, Warszawa

skocz do góry