Energetyk panem jest!

Marek Świerczyński

 27 października 2009    22:47

Mieszkam w rejonie, który ostatnio dotknięty jest wyłączeniami prądu. W ubiegły tygodniu raz, w tym drugi raz. Przedtem mieliśmy pamiętne opady śniegu, które obnażyły kompletną bezradność służb energetycznych. Trochę za dużo i za często, jak na tak krótki okres czasu. Bezradność i nieliczenie się z interesami klientów, jak pokazują te dwa ostatnie wyłączenia, jest dla energetyków normą.

Planowane wyłączenia zaplanowano na 10 godzin. Nie wątpię, że taki okres jest konieczny z punktu widzenia dostawcy prądu. Dla jego odbiorcy jest nie do przyjęcia. Okres taki, jeśli nie zdarzyła się klęska żywiołowa, to maksimum 6 godz. Czy zastanowił się ktoś z planujących przerwę w zasileniu, co o tym myślą klienci? Może i zastanowił, ale interes klienta jest nie brany zupełnie pod uwagę. Która lodówka wytrzyma ten okres czasu, zachowując warunki, konieczne dla przechowywanej w niej żywności?

W wielu domach niemożliwe było korzystanie z urządzeń sanitarnych i z ogrzewania. Tego nikt nie wziął pod uwagę. Wiele warsztatów, sklepów i biur nie mogło pracować. Sklepowe chłodnie i zamrażarki nie działały, artykuły spożywcze, wymagające tych urządzeń do ich przechowywania, uległy rozmrożeniu. Rozmrożone produkty, po włączeniu prądu znów zostały zamrożone i zostaną sprzedane jako pełnowartościowe.

Światła sygnalizacyjne nie działały, oświetlenie ulic też.

Ludzie kierujący energetyką pamiętają jeszcze lepsze czasy, kiedy klient cieszył się z tego, że nie wyłączają, nawet, jeśli żarówki się ledwie bździły. Niektórzy z nich pewnie osobiście znali tow. Gierka, a niektórzy może i tow. Gomułkę. Nie mogą zapomnieć też tamtych zwyczajów i tamtego traktowania klienta. Oficjalna  rozmowa z przedstawicielami energetyki, przypomina nieszczęsnemu klientowi, jak marnym jest, dla tego potentata i monopolisty, partnerem.

Panowie energetycy, przecież żyje wam się całkiem nieźle. Macie samochody, własne domy lub mieszkania, jeździcie na urlopy, często do egzotycznych krajów. Zarabiacie i macie prawo wydawać swoje pieniądze jak chcecie. Pamiętajcie, że na to wszystko składamy się my, klienci.

Patrzę na rachunek, a tam opłaty: zmienna przesyłowa, stała przesyłowa, abonamentowa. Dzięki tym opłatom cena z jedną kilowatogodzinę potężnieje i potężnieje. A my płacimy bez szemrania, spróbowalibyśmy się ociągać...Dajcie nam coś za to, żebyśmy poczuli się tak, jak normalnie czuje się klient, zostawiający w jakiejś firmie swoje pieniądze.

Wyłączenia planowane są od godz. 8ej do 18tej., w dniu dzisiejszym włączono o 19:15. Zawiodło planowanie i logistyka? Czy ktoś z tego powodu się stresuje? Stresują się na pewno ci, którzy planowali coś o tej porze zrobić, przeczytać, obejrzeć w telewizji. Energetyk się nie stresuje.

Cieszyć się, czy złorzeczyć? Oczywiście, cieszymy się, cieszymy, przecież mogliście włączyć o 21szej i tak nikt by wam złego słowa nie powiedział. Energetyk panem naszym jest!

O godz. 16tej w domu należałoby już włączyć oświetlenie, palimy świeczki, wygoda żadna, za to romantycznie. Na dworze około 18tej prawie ciemno, o 19tej zupełny mrok, a wy pracujecie. Energetyk zrobi, co ma zrobić, nawet po ciemku.

Dlaczego więc nie robicie takich prac nocami, nie utrudniając innym życia. Wszyscy byliby wam wdzięczni, rósłby wasz prestiż.

W pas się kłaniamy energetykom, tak jak za Gierka.

Galeria

Komentarze:

Zastrzeżenie

Opinie publikowane na łamach Portalu Społeczności Marek są prywatnymi opiniami piszących — redakcja Portalu nie ponosi za nie żadnej odpowiedzialności.
Osoby publikujące w artykułach lub zamieszczające w komentarzach wypowiedzi naruszające prawo mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.

ACTIVENET - strony www, sklepy internetowe - Marki, Warszawa

skocz do góry