Aleksandra Tomczyk: Perły społeczności szkolnej

Rafał Redeł SP4

 5 marca 2004    23:45

"Było cudownie" - powiedział Filip, wychodząc z sali lekcyjnej w Liceum im. Stefana Batorego w Warszawie, dokąd chłopiec przyjechał 5 marca 2004 roku, wraz z innymi uczniami, aby wziąć udział w II etapie wojewódzkim Ogólnopolskiego Konkursu Historycznego "Losy żołnierza i dzieje oręża polskiego w latach 1921-1945, od traktatu ryskiego do układu poczdamskiego". Taki okrzyk wydawałby się nieco dziwny komuś, kto nie zna Filipa Miśty, Dominiki Papiernik, Emilki Szczepanik z klasy VI b SP nr 4 oraz Uli Gąsiorowskiej i Kasi Romańczyk z klasy VI b i Piotra Rosłońca piątoklasisty z SP nr 3 w Markach. Kto ich zna, ten wie, że w każdą sobotę od początku września a nawet i w inne dni powszednie wolne od zajęć szkolnych - zamiast zająć się własnymi sprawami jak to zwykle bywa - przychodzili wczesnym rankiem do szkoły na ponad pięć godzin zegarowych, by ślęczeć nad mapami, rozwiązywać testy przygotowujące maturzystów do egzaminu na studia historyczne, analizować teksty źródłowe, studiować literaturę obowiązującą uczestników konkursu. Przychodzili systematycznie. Nikomu nie zdarzyła się nieobecność, choćby usprawiedliwiona, tak bardzo zależało im na dobrym przygotowaniu do konkursu.

A pytania nie były łatwe i wszystkie - zgodnie z regulaminem - pozaprogramowe.

Dla przykładu zadanie nr 7:
O kim mówią poniższe informacje? Podaj imię i nazwisko.
"Była poetką warszawskiego podziemia, autorką licznych wierszy i piosenek wojskowych. Jej twarz została utrwalona przez profesor Ludwikę Nitschową w pomniku Warszawskiej Syreny. Jako sanitariuszka "Danuta" poległa 1 sierprnia w Powstaniu Warszawskim."

albo zadanie nr 10
Do wymienionych poniżej jednostek wojskowych kampanii wrześniowej dopisz imiona i nazwiska dowódców.
"Karpaty" - "Pomorze" - SGO Narew"-
"Kraków" - "Poznań" - SGO "Polesie"-
"Łódź" - "Prusy"
"Modlin" - "Lublin"-

W pierwszym etapie konkursu wzięło udział 14 osób, czyli wszyscy członkowie koła historycznego. Oprócz wymienionej szóstki byli to: Natalia Kacprzyk, Martyna Kluska, Michał Kostka, Michał Pawłowski, Ola Pietruk, _sztof Rychlewski, Róża Sokołowska, Michał Tomczyk. - W ciągu wielogodzinnych zajęć koła historycznego nigdy nie okazywali zmęczenia czy niechęci. Zawsze żądni wiedzy, pilni i zdyscyplinowani sięgali po informacje, z którymi nie zetknęliby się na lekcjach historii ani w podstawówce, ani być może w gimnazjum. W Batorym słychać było komentarze o uniwersyteckim poziomie konkursu. Wymownym argumentem niech będzie fakt, że sześcioosobowa grupa z Marek to około 30% wszystkich uczestników z Warszawy i okolic. Może to znaczyć, że stopień trudności konkursu zniechęcił do udziału i stanowił dla większości próg nie do pokonania. Wróćmy jednak do szkoły.

Już sama przynależność do koła historycznego w czwórce jest wyróżnieniem. Przed wakacjami wszyscy chętni mieli zapowiedziane, że warunkiem przyjęcia będzie przeczytanie podręcznika do historii dla byłych klas ósmych. Tak też się stało.

Wszystko odbyło się przy aprobacie dyrekcji szkół oraz zainteresowanych rodziców, którzy po zamknięciu listy systematycznie uprzyjemniali swoim dzieciom zajęcia domowymi ciastami. Dodatkowo zdarzył się też element. włoski w postaci spaghetti.

Oprócz przygotowania do konkursu "Losy żołnierza..." uczniowie zbierali dokumentację, przeprowadzali wywiady w terenie i w szkole z zaproszonymi gośćmi, robili zdjęcia- wszystko w ramach badania dziejów cmentarza ewangelickiego przy końcu ulicy Pomnikowej. Dotyczyło to drugiego konkursu pod- hasłem "Ochrona dziedzictwa kultury", w którym tradycyjnie bierzemy udział od siedmiu lat i nie bez sukcesów.

Aby podołać niemałym obowiązkom, członkowie koła pracowali na dwóch zmianach. Pierwsza w godzinach 800- 1200, druga 1200- 1600. I tu ciekawe przekazywanie pałeczki. Południowa grupa przychodziła dziesięć minut wcześniej, aby po krótkiej obserwacji końcowej pracy poprzedników kontynuować zadania, bez straty czasu i zwolnienia tempa zajęć.

Tak w oparciu o zebraną wcześniej dokumentację, także dzięki wieloletnim doświadczeniom, szybko- bo w ciąg kilku dwuzmianowych sobotnich spotkań- powstał album, którego oprawą tradycyjnie zajmuje się pan Dariusz Mańk mieszkający w pobliżu SP nr 4. Czyni to po raz czwarty zupełnie bezinteresownie za co- korzystając z gościnnych łamów gazety- bardzo dziękujemy.

W kwietniu gotowy już album zostanie zawieziony do Zamku Królewskiego. Czy w tym roku czeka nas sukces w postaci zajęcia punktowanego miejsca lub przynajmniej wyróżnienia? Czas pokaże. Wyniki zostaną ogłoszone jak każdego roku- 18 maja w Dniu Ochrony Światowego Dziedzictwa Kultury.

Praca koła historycznego nie toczy się wyłącznie wokół konkursów. Pamiętamy również o ważnych wydarzeniach państwowych, na przykład 60. rocznicy Powstania Warszawskiego. Uczniowie spotkali się z trzema uczestnikami tamtych wydarzeń w Gimnazjum nr 40 na Powiślu niedaleko biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego. Mając wolną chwilę, młodzi historycy wstąpili do wypożyczalni z nadzieją przyszłych wizyt w tym miejscu jako studentów szacownej uczelni.

Długo trwały rozmowy o walce z hitlerowskim okupantem prowadzoną przez młodzież urodzoną w latach międzywojennych. Powstała atmosfera z "Kamieni na szaniec". Młodzi historycy wyobrazili sobie mały sabotaż, dywersje, jak gdyby pokonali barierę czasu i przenieśli się na warszawskie ulice lat okupacji. Chłopcy i dziewczęta z zapartym tchem słuchali też wspomnień dotyczących tajnego nauczania, kiedy to nie było obowiązku chodzenia do szkoły, a nawet groziły za udział w nielegalnych lekcjach surowe kary dla uczniów i nauczyciela. Mimo to tajne nauczanie w Warszawie trwało i zaowocowało wielkim i długotrwałym szacunkiem wojennych uczniów wobec nauczycieli.

Tego samego dnia pan Wiesław Gniazdowski (uczestnik spotkania) pojechał z nami na Powązki- dzieci miały bilety całodobowe- i oprowadził nas po miejscach związanych z powstaniami narodowymi a szczególnie z Powstaniem Warszawskim. Dzięki dobremu przewodnikowi i jego opowieściom wszyscy poznali powiew historii niemal na każdym kroku, spacerując alejkami cmentarnymi.

Międzyszkolne koło historyczne w oczekiwaniu na rezultaty konkursów nie spoczywa na laurach. Na wiosenne miesiące planujemy przede wszystkim zgłębienie dziejów Polski Piastów.

Pisząc ten tekst - jako opiekunka koła - zamierzałam wyrazić uznanie dla moich podopiecznych, którzy okazali się perłami społeczności szkolnej. Poświęcony im czas zaowocował stokrotnie złotym kłosem wiedzy oraz fascynacji historią.

Praca z uczniem szczególnie uzdolnionym, oczywiście wymagająca większego wysiłku ze strony nauczyciela i rodziców, przynosi ogromną satysfakcję wszystkim zainteresowanym. W ten sposób dzieci rozwijają swoje uzdolnienia, stają się badaczami określonej dziedziny wiedzy, co otwiera im drogę do szeroko pojętej nauki. Po doświadczeniach zdobytych na zajęciach koła historycznego uczniowie są przygotowani do samodzielnej pracy. Wobec nich nie trzeba stosować nakazów, "zadawać" do domu. Oni wiedzą, jak należy pracować samodzielnie. Przede wszystkim odpowiednie warunki zapewnia im dom, kochający rodzice, którzy są przyjaciółmi swych dzieci i równocześnie sojusznikami nauczyciela. Chętnie pomagają w organizowaniu wszelkich wyjazdów, nie licząc kosztów i czasu.

Zrodziła się autentyczna więź, której wynikiem są wzorowa współpraca, zrozumienie, zaangażowanie. Jeszcze raz potwierdziło się, że wspólny wysiłek zmierzający do wyznaczonego celu ma duże szanse powodzenia.

Wszystkim serdecznie dziękuję.

Aleksandra Tomczyk

Galeria

Komentarze:

Zastrzeżenie

Opinie publikowane na łamach Portalu Społeczności Marek są prywatnymi opiniami piszących — redakcja Portalu nie ponosi za nie żadnej odpowiedzialności.
Osoby publikujące w artykułach lub zamieszczające w komentarzach wypowiedzi naruszające prawo mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.

ACTIVENET - strony www, sklepy internetowe - Marki, Warszawa

skocz do góry